JESIENNY SEZON KRÓTKOMETRAŻOWY

31 dni, 36 międzynarodowych festiwali i 33 filmy. Tak w skrócie przedstawia się festiwalowa prognoza na październik. W tym miesiącu możemy się spodziewać kolejnych nagród i wyróżnień dla polskich filmów krótkometrażowych.

W połowie miesiąca w czeskim Brnie rozpocznie się 54. edycja festiwalu filmów krótkometrażowych Brno ISFF. W tym roku selekcjonerzy festiwalu wyjątkowo upodobali sobie polskie kino. Już za dwa tygodnie do walki o Grand Prix festiwalu stanie aż siedem polskich filmów – m.in. „Arbuz” (Tato Kotetishvili), „Miruna” (Piotr Sułkowski) czy „Tajemnica góry Malakka” (Jakub Wroński). Warto wspomnieć, że w ubiegłym roku Grand Prix festiwalu trafiło do polskich „Opowieści z chłodni” Grzegorza Jaroszka. Wyniki tegorocznych zmagań zostaną ogłoszone już 19 października. Tego samego dnia, w Kijowie rozpocznie się 43. edycja ukraińskiego festiwalu MOLODIST, który co roku prezentuje najnowsze, pełno i krótkometrażowe filmy debiutantów. W tym roku w konkursach krótkometrażowych zobaczymy cztery polskie tytuły – „Matkę” Łukasza Ostalskiego, „Ziegenort” Tomka Popakula, „128.szczura” Jakuba Pączka i „Gwizdek” Grzegorza Zaricznego. W sekcji pozakonkursowej, w programie tematycznym poświęconym pamięci znalazło się natomiast „Papierowe pudełko” Zbyszka Czapli. Festiwalowa popularność „Matki” Łukasza Ostalskiego, prezentowanej na MOLODIST wciąż trwa. Oprócz Kijowa, w ciągu najbliższych tygodni film zostanie zaprezentowany na festiwalach 2Annas w Łotwie, Vilnius Shorts na Litwie oraz na tureckim festiwalu Duhok.

Wyliczając październikowe pokazy fabularne warto wspomnieć także o najnowszym filmie Mateusza Głowackiego pt. „Zabicie ciotki”. Fabuła otrzymała zaproszenie do pozakonkursowej sekcji festiwalu Busan, który jest jedną z najważniejszych imprez filmowych na świecie. Pokaz w Busan będzie międzynarodową premierą dla „Zabicia ciotki”, które w Polsce zadebiutowało podczas 53. Krakowskiego Festiwalu Filmowego w maju. Kolejne dwa filmy absolwentów Wydziału Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach – „Magmę” Pawła Maślony i „Naszą zimę złą” Grzegorza Zaricznego trafiły natomiast do programu 12. edycji chińskiego festiwalu ISFVF w Pekinie. Festiwal organizowany przez Pekińską Akademię Filmową co roku pokazuje najlepsze filmy studenckie z całego świata. Podczas ubiegłorocznej edycji w konkursie wzięło udział „Bez śniegu” Magnusa von Horna.

Na początku przyszłego tygodnia sporą grupę polskich filmów będą mogli obejrzeć widzowie luksemburskiego festiwalu CinEast, który rozpocznie się już 9 października. Już po raz szósty w ramach festiwalu zostaną zaprezentowane najciekawsze filmy pełno i krótkometrażowe, a także dokumentalne zrealizowane w Europie Środkowo-Wschodniej. Aż sześć polskich filmów krótkometrażowych trafiło do przeglądu filmów krótkich - m.in. "Sonda o kobietach" Mateusza Głowackiego czy "Mazurek" Julii Kolberger. Najlepszy film wytypuje i nagrodzi publiczność. Dodatkowo, specjalny pokaz przygotowała dla festiwalu łódzka PWSFTViT obchodząca w tym roku swoje 65 lecie. W programie „Kiedyś i dziś” znalazło się 13 filmów autorstwa m.in. Andrzeja Wajdy, Zbigniewa Rybczyńskiego czy Jana Komasy. Festiwal zakończy się 17 października.

Wczesną jesienią zaczyna się także wzmożony sezon festiwali filmów animowanych. W październiku aż 12 festiwali o profilu stricte animowanym zaprezentuje filmy polskich twórców. W klasyfikacji najczęściej pokazywanych tytułów niezmiennie prowadzi „Ziegenort” Tomka Popakula, który w tym miesiącu otrzymał zaproszenie na aż 10 festiwali m.in. do Chicago,  Rennes i Nikozji. Zaraz za nim uplasował się nagrodzony w ubiegły weekend „Toto” Zbyszka Czapli z wynikiem ośmiu festiwalowych zaproszeń m.in. na festiwale Tofuzi, Animatou i Brazylijską Mumię. Z ważnych imprez tego miesiąca warto wspomnieć o bałkańskich festiwalach Balkanima (1-5 października) i Banjaluka (26-28 października) – tam w programie między innymi „On/off” (P. Ludwik), „Stefan i Żuczek” (P.L. Hoang Ngoc) czy „Walizka” (J. Łechtański). Już jutro w Bukareszcie ruszy natomiast rumuński anim’est, gdzie co roku polskie filmy są ważnym punktem programu konkursowego. W tym roku o nagrody powalczą cztery filmy – „Ab ovo” Anity Kwiatkowskiej-Naqvi, „Rondo” Artura Kordasa, „Zmysły prysły” Marcina Wasilewskiego i „Dróżnik” Piotra Szczepanowicza. Na przełomie października i listopada odbędzie się natomiast London International Animation Festival, gdzie o nagrody powalczą „Ab ovo” (A. Kwiatkowska-Naqvi), „Tajemnica góry Malakka” (J. Wroński), „Ziegenort” (T. Popakul) i „Toto” (Z. Czapla). Wyniki konkursu poznamy już 3 listopada. W październiku polskie animacje zawędrowały także aż do Argentyny, gdzie w ramach festiwalu Anima w Cordobie argentyńska publiczność obejrzy trzy polskie filmy „On/off”, „Ziegenort” oraz „Katachi” duetu Kijek/Adamski.

Pełna lista najbliższych pokazów festiwalowych jest dostępna w zakładce „na festiwalach”

O październikowych festiwalach dokumentalnych można przeczytać tutaj