POLSKIE KRÓTKIE METRAŻE NA MIĘDZYNARODOWYCH FESTIWALACH W LUTYM

Sezon festiwali filmowych budzi się dopiero z zimowego snu. W lutym polskie filmy krótkometrażowe będzie można obejrzeć na garstce wydarzeń filmowych. Częściowo za taki stan wciąż odpowiedzialna jest pogarszająca się sytuacja epidemiologiczna w niektórych częściach globu.

W ostatni weekend stycznia rozpoczął się festiwal we francuskim Clermont-Ferrand, czyli jedno z najważniejszych wydarzeń poświęconym filmom krótkometrażowym. W tym roku Polskę reprezentuje "Dalej jest dzień" Damiana Kocura, który wygrał niedawno Grand Prix na festiwalu w Trieście. Festiwal Clermont-Ferrand trwać będzie do 6 lutego.

W drugim tygodniu lotego rozpocznie się inny prestiżowy festiwal - amerykański Slamdance. W tym roku dwie polskie animacje zakwalifikowały się do konkursu krótkometrażowego - "Kaprysia" Betiny Bożek oraz "Portret Suzanne" Izabeli Plucińskiej. W tym samym czasie odbędą się jeszcze dwa inne festiwale, w konkursach których można znaleźć polskie krótkie metraże. Najpierw widzowie kanadyjskiego Toronto Black Film Festival będą mieli szansę obejrzeć "Póki śmierć nas nie rozdzieli" Dolores Vundy, a zaraz potem, na Animie - Brussels International Animation Film Festival w Belgii, jury oceni aż cztery polskie produkcje - "Plantarium" Tomka Duckiego, "Psie Pole" Michaliny Musialik, "Marbles" Natalii Spychały i „Oby ciebie nie nosiła ziemia” Rozalii Ogonowskiej.

Lutowe festiwale zamknie jubileuszowa, 25. edycja katalońskiego festiwalu aniacji Animac, w czasie którego specjalny pokaz będzie miał "Acid Rain" Tomka Popakula, czyli jeden z najczęściej nagradzanych polskich krótkich metraży ostatnich dwóch lat.